Magnolia Kwiaty

Okazja do wręczenia bukietu

Bukiet jako gest – historia, która zaczyna się wcześniej, niż myślisz

Wręczanie kwiatów to gest, który wydaje się nam tak naturalny, że rzadko zastanawiamy się, skąd właściwie się wziął. Przecież od dzieciństwa widujemy kwiaty w dłoniach zakochanych, na scenie podczas występów, w drżących rękach pierwszoklasistów idących z mamą na rozpoczęcie roku. Ale zanim bukiet stał się nieodłącznym elementem naszych emocjonalnych rytuałów, miał swoje miejsce w historii, kulturze i symbolice. Kwiaty towarzyszą ludziom od zarania dziejów – najpierw jako symbole religijne, potem jako element dekoracyjny, a ostatecznie jako nośnik emocji. Już w starożytnym Egipcie, Grecji czy Rzymie kwiaty były wykorzystywane przy rytuałach, świętach, a także w codziennym życiu elit. W średniowieczu nabrały znaczenia mistycznego – różne gatunki miały określone znaczenie, a znajomość „języka kwiatów” była uważana za element dobrego wychowania.

Nieco później, w epoce wiktoriańskiej, wręczanie bukietu stało się niemal sztuką. Istniały całe podręczniki tłumaczące, co oznacza dana roślina – fiołki mówiły o skromności, róże o miłości, a goździki o uznaniu i podziwie. Dzięki temu można było wyrażać uczucia, których wypowiedzenie było społecznie niewłaściwe lub zbyt ryzykowne. Bukiet stawał się listem bez słów – subtelnym, symbolicznym, eleganckim. I może właśnie dlatego ta tradycja przetrwała do dziś, mimo że świat wokół zmienił się nie do poznania.

Jakie kwiaty daje się na ślub. Sprawdź nasz poradnik
Jakie kwiaty na dzień matki się kupuje

Czym właściwie jest „okazja do wręczenia bukietu”?

To pytanie, które z pozoru brzmi prosto, ale gdy się nad nim zastanowić, okazuje się niezwykle ciekawe. Bo czym jest „okazja”? Czy to tylko kalendarzowa data – imieniny, rocznica, Dzień Kobiet? A może coś bardziej ulotnego – chwila, nastrojowe popołudnie, potrzeba powiedzenia „dziękuję”, „przepraszam”, „myślę o Tobie”? Prawda jest taka, że granica między „okazją” a „impulsem” coraz częściej się zaciera. Coraz częściej to nie konkretna data decyduje o wręczeniu kwiatów, lecz emocja.

Oczywiście, kalendarz pełen jest dni, które stały się pretekstem do wręczania bukietów – od tradycyjnych świąt rodzinnych po te nowsze, jak Dzień Nauczyciela, Dzień Mamy, czy nawet Walentynki. Współczesna kultura, zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych, dodatkowo wzmacnia te momenty – kwiaty stają się nie tylko prezentem, ale też znakiem obecności, zaangażowania, a czasem nawet… troski o wizerunek. Ale równie mocno zyskują sytuacje „bez okazji” – rośnie liczba zamówień na kwiaty spontaniczne, wręczane z potrzeby serca, chęci zaskoczenia albo – jak mówią niektórzy – „bo mi się przypomniało, jak ładnie się uśmiechasz, kiedy widzisz bukiet”.

W tym kontekście „okazja” przestaje być zdefiniowanym punktem w czasie, a staje się rodzajem emocjonalnego zapalnika. To moment, w którym coś w nas mówi: „to dobry czas, by komuś okazać uwagę”. I może właśnie dlatego tak wiele osób – mimo cyfrowych relacji, komunikatorów i szybkich wiadomości – wciąż wybiera kwiaty. Bo to coś realnego, pachnącego, pięknego. Coś, co zostaje dłużej niż „like” pod zdjęciem.

Kwiaty jako język emocji – uniwersalny, ale bardzo osobisty

Nie ma dwóch identycznych bukietów – nawet jeśli składają się z tych samych kwiatów. Każdy jest inny, bo za każdym stoi inna intencja, inna historia, inny człowiek. To czyni wręczanie bukietu czymś tak wyjątkowym. Kwiaty wciąż mają swoją symbolikę – czerwona róża to namiętność, biała – czystość, słoneczniki – radość, a lawenda – spokój i wdzięczność. Ale dzisiejsze bukiety coraz częściej tworzone są nie według klasycznych zasad, lecz zgodnie z intuicją, upodobaniami i osobowością osoby obdarowywanej.

Przykład? Coraz popularniejsze stają się bukiety „z charakterem” – dla artystycznej duszy florysta dobiera dzikie, nieoczywiste kompozycje z dodatkiem traw czy suszonych kwiatów, dla minimalistki – klasyczne, jednolite wiązanki w stonowanych kolorach. Czasem sam bukiet opowiada historię – o pierwszej randce (kiedy wręczaliśmy margerytki), o wspólnej podróży (bukiet z egzotycznymi dodatkami), albo o kimś, kto już odszedł, ale wciąż żyje we wspomnieniach.

Właśnie dlatego wręczenie kwiatów – nawet w świecie, w którym wszystko można „kliknąć” – wciąż ma tak silny ładunek emocjonalny. To nie tylko miły gest. To sposób, by powiedzieć: „Jesteś ważna”, „Zasługujesz na piękno”, „Chciałem, żebyś się uśmiechnęła”. I jeśli taka emocja staje się „okazją” – to czy potrzebujemy jeszcze czegokolwiek więcej?

Tradycja, która ewoluuje razem z nami

Choć wręczanie kwiatów ma długą i bogatą historię, to nie stoi w miejscu. Dzisiejsze bukiety to nie tylko klasyczne róże z celofanu i kokardką. Współczesna florystyka to prawdziwa sztuka – pełna kolorów, tekstur, zapachów i kompozycyjnych zaskoczeń. Kwiaty pakowane są w naturalne papiery, umieszczane w stylowych boxach, dostarczane w specjalnych walizkach lub nawet wręczane w formie subskrypcji – gdzie co miesiąc ktoś otrzymuje nowy, świeży bukiet do domu.

Zmieniło się też to, kto wręcza komu. Kiedyś bukiet był domeną mężczyzny – romantycznego, galantnego, starającego się zdobyć serce wybranki. Dziś coraz częściej kobiety wręczają kwiaty innym kobietom – siostrom, przyjaciółkom, mamom, koleżankom z pracy. Kwiaty stały się znakiem solidarności, czułości, uznania, a nie tylko romantycznego uczucia.

Zamów bukiet on-line

Wybieraj spośród dziesiątek autorskich kompozycji.
W naszej kwiaciarni znajdziesz bukiety na każdą okazję.
Florystyka - co to jest?
Poczta Kwiatowa Magnolia

Blog Florystyczny

Zapraszamy także na nasz blog florystyczny!
Czekają na Was sprawdzone porady, wskazówki dotyczące pielęgnacji kwiatów, ale także ciekawe felietony.